..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia



    

   Statystyki

ŚWIĄTYNIA PIERWOTNEGO ZŁA



Gra ukazała się na rynku poprzedzona jedną z lepszych kampanii promocyjnych, toteż zainteresowanie nią jeszcze przed premierą i w pierwszych dniach po było ogromne. Moje rozczarowanie po ukończeniu gry do małych także nie należało.

Oto, dlaczego nie należy tej gry kupować, zanim nie ukaże się w Ekstra Grze za 19,90:
- gra jest stanowczo za krótka; pogrywałam z doskoku, późnymi wieczorami i na niewiele wieczorów starczyło - jako dodatek by uszło, jako gra niestety nie;
- świat ograniczony do dwóch osad i kilku maleńkich lokacji, nie ratuje sytuacji rozbudowanie tytułowej świątyni i twierdzy na bagnach, nie jestem speleologiem, abym się ustawicznymi podziemiami zachwycała;
- grafika jest śliczna tam, gdzie ją widać, bo niestety ściągnięto pomysł rodem z RTS-ów i oprócz poświaty otaczającej drużynę reszta krajobrazu tonie w dyskretnym półmroku. Można sobie wmawiać, że to nimb otaczający naszą dzielną drużynę, ale wygląda to bardziej na zastęp robaczków świętojańskich przy pracy i lekko śmieszy;
- nie lubię okrągłego menu, zdecydowanie wolę staromodny pasek rodem z BG;
- totalnym nieporozumieniem jest czarodziej inkasujący wynagrodzenie z kasy drużyny za niektóre czary; jak w następnej grze zobaczę łowcę, kasującego za każdą wystrzeloną strzałę i wojownika wystawiającego rachunki od orka, to zacznę grać w Tetris;
- zadania, druga obok walki rzecz ważna dla rpg, także nie zachwycają, zbudowane według jednego schematu - najczęściej wymagają kilkakrotnego przemierzenia osady wzdłuż i w poprzek i zwizytowania połowy jej mieszkańców co najmniej dwa razy; jest ich także stanowczo za mało;
- brak porządnych opisów broni; w BG, jak już się jakiś ciekawy egzemplarz trafił, to dostawało się od razu całą jego historię od dnia wykucia, a tutaj „berło zniszczenia +3”, dziękujemy za uwagę;
- dowiedzenie się o właściwościach przedmiotów i scrolli to męka;
- problemy z przeciąganiem mapy, trwa to długo i męczy;
- zamiast dziennika mamy sztandarowy przykład lakoniczności; możliwe, że mam początki sklerozy, ale jak się konstruuje zadanka polegające na chodzeniu od Annasza do Kajfasza, to dobrze byłoby zaznaczyć postępy, bo inaczej stanąć można u kołowrota i zapłakać; przykładowe zadanie: John zachorował, a lekarstwo na jego dolegliwość posiada miejscowy druid … druid chętnie da nam lek, ale jak raz sam też jest w potrzebie, czy moglibyśmy … krawiec bez oporu uszyje to, co druidowi potrzebne, ale trochę to potrwa, czy w międzyczasie nie moglibyśmy … kowal, świadomy faktu, że bohaterom należy pomagać, chętnie służy, jest tylko jedno małe ale …; po godzinie spędzonej na chodzeniu dostajemy wreszcie od kowala nóż i całkowicie skołowani zastanawiamy się, komu, u diaska, na nim zależało? Zerkamy do dziennika, a tam informacja o chorobie Johna, reszta jest milczeniem;
- usypianka w charakterze podkładu muzycznego; to nie jest ścieżka dźwiękowa, to muzyka dla cierpiących na chroniczną bezsenność, tylko że ja nie lubię spać na klawiaturze.

Zostaliście ostrzeżeni. ;)

Fran.
komentarz[12] |

Komentarze do "Świątynia pierwotnego zła"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.
>RÓŻNE

Systemy RPG

Klanarchia  - Fantasy Horror RPG

Konwenty

Konkursy

Fallout


Konwenty
Nadchodzace
21-22.IV, Lublin
27.IV-30.IV, Kraków
7.VI-10.VI, Srebrna Góra
6-9.VII, Gdańsk
13-18.VII, Stargard
10-12.VIII, Racibórz
11-12.VIII , Kraków
30.VIII-2.IX, Warszawa

   ShoutBox
Bloguja Elcards Top 10




ZAŁÓŻ BLOGA
ZAGRAJ W ELCARDS
 
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl

 
Strona wygenerowana w 0.018611 sek. pg: